Do najchętniej kupowanych studentom prezentów należy rower holenderski. Dlaczego? Rower miejski stał się po kawie i ksero trzecim ulubionym przyjacielem żaka. Dzięki nim młody człowiek może zaoszczędzić trochę grosza, którego w okresie studiów niemal zawsze brakuje.
Jeżdżąc rowerem, student nie musi kupować okresowego biletu komunikacji miejskiej, które systematycznie drożeje. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze posiadacze indeksów mogą przeznaczyć na inne cele, np. rozrywkę, nowe spodnie czy bluzę. Zdarza się też tak, że młodzi ludzie na studiach muszą wybierać: albo bilet albo stancja. Przesiadając się na rowery, dylemat zostaje rozwiązany bezboleśnie.
Poza tym rower miejski dostarcza studentom nieco ruchu, którego już w trakcie nauki na uczelni brakuje. Ale żeby mieć siły pedałować tym bicyklem, trzeba się wysypiać. Rower holenderski pomaga więc studentowi lepiej zarządzać własnym czasem, poprawić organizację obowiązków, uspokoić, unormować rytm dobowy, który zwykle na studiach się rozregulowuje.
Korzyści wynikające z zainwestowania w rower miejski należy rozpatrywać wieloaspektowo. Najważniejszą sprawą jest oczywiście poprawa sytuacji finansowej, bardziej elastyczny budżet, bo odpada tzw. wydatek sztywny (bilet miesięczny). W dalszej kolejności są korzyści zdrowotne i lepsza organizacja czasu, czyli w konsekwencji - większa wydajność.